Black Parade

czwartek, 23 kwietnia 2015

Prolog 00 -Pocałunek anioła-


Od autorki : Teraz się trochę bardzo rozpiszę, więc jeśli ktoś nie ma ochoty czytać tego co zaraz ogłoszę, może od razu przejść do przeczytania prologu.
Do Misi Ferro : Bardzo, bardzo Ci dziękuję za to, że komentujesz i czytasz to coś co mam w ogóle czelność opublikować. Dziwię się, że jeszcze Ci oczu nie wypaliło ;) Jesteś tu ze mną praktycznie od początku stworzenia tego bloga i widywanie Twojego komentarza jest tu normą na porządku dziennym ;D Wiem, że długo czekałaś na kolejne rozdziały tamtego opowiadania i pisałaś do mnie na priv kiedy dodam. Miło z Twojej strony, że tak się tym interesowałaś : ) W tym opowiadaniu mam nadzieję, że wynagrodzę Ci to pisząc o Fede i Lu w większym stopniu, regularnie dodając post :D
Do Fedemila Forever : Tobie też również dziękuję za każdy komentarz oraz za to, że chciało Ci się tyle rozpisywać o rozdziałach, które nie wiem czy zasługują na to ... Za każdym razem gdy czytałam Twój komentarz to nie było chwili kiedy się nie roześmiałam. Bardzo miło mi się czytało Twoje opinie. Z resztą dzięki temu zrozumiałam, że to co pisze ma jakiś tam sens i że warto dalej pisać, chociaż wiem, że tamtego opowiadania nie zakończyłam jak należy tylko urwałam w połowie. Wiem też, że bardzo lubisz Fedemile, więc w nowym opowiadaniu na pewno tą parę znajdziesz. Ja u Ciebie komentuję jak w kratkę, ale naprawdę czasami nie mam czasu żeby skomentować, za co bardzo Cię przepraszam bo nie chce żebyś myślała, że nie czytam Twojego bloga, bo przeciwnie czytam, ale jak już pisałam wcześniej nie zawsze mam czas kiedy skomentować i wyrazić swoją opinię, która i tak nigdy się nie zmieni bo piszesz fantastycznie. Trochę zagmatwanie napisałam, ale trudno :D Jeszcze raz dziękuję, że jesteś ;*

__________________________________________________________________

,,Szkoda, że nie możemy zatrzymać tej chwili, tu i teraz, żeby żyć w niej na zawsze ...''

Trzy lata wcześniej ...
.
Może rok ?
.
Nic nie pamięta.
.
No właśnie ...

   Czerwcowe słońce opadało nad zachodnim skrajem krajobrazu. Kręta droga, którą obojga zakochanych jechało, wślizgnęła się do tunelu utworzonego przez klony, topole i dęby. Promienie zachodzącego słońca wdzierały się przez drzewa tworząc urzekająco piękny widok co sprawiało, że jazda mijała im bardzo przyjemnie. Diego zapalił przednie reflektory, a następnie włączył muzykę, która cicho grała.
   Włoszka spojrzała na niego. Patrzyła na niego uważnie. Przyglądała się jego twarzy, a w szczególności oczom, które były skupione na jeździe. Uśmiechnęła się sama do siebie. 
Mam coś na twarzy ? - spojrzał na nią z uśmiechem.
Nie, nie. - zachichotała. - Wiesz, zdałam sobie sprawę, że nawet nie wiem dokąd mnie zabierasz, a więc ? 
Jedziemy do restauracji. - powiedział i spojrzał na nią by zobaczyć jej reakcje.
   Francesca patrzyła przez okno, a na twarzy miała wymalowany szeroki uśmiech. To był uśmiech szczęścia. Nie trudno było się tego domyśleć. Jednak ten uśmiech ... Był inny. Towarzyszyły mu smutne oczy, które spoglądały za okno, na zachodzące słońce nad horyzontem. 
Coś się stało ? - zauważył to. 
Dlaczego tak myślisz ? 
Posmutniałaś.
Nie musimy się spieszyć. - powiedziała gdy zauważyła, że Diego przyspiesza.
Popsułem ci apetyt ? - zapytał, powracając do wcześniejszego tematu, a ona pokręciła przecząco głową. 
   Auto mknęło naprzód i ostro weszło w zakręt.
Chyba to szczęście tak całą mnie wypełnia. - uśmiechnęła się. - Ale wiesz ? Szkoda, że nie możemy zatrzymać tej chwili ... 
Nic nie jest nie możliwe. - powiedział, a ona zaśmiała się.
Diego. Mówiłam, że nie musimy się spieszyć. 
To dziwne ... - mruknął. - Zastanawiam się, co ... - przelotnie spojrzał na swoje stopy. - To nie wygląda ...
Zwolnij, dobrze ? Nieważne, jeśli się trochę spóźnimy. - powiedziała trochę zaniepokojona. 
Fran coś się ... 
   Próbował zwolnić, ale nie dało się. Auto dalej jechało z szybką prędkością. Z nad przeciwka nadjeżdżał samochód. Otaczały ich drzewa. Nie było miejsca żeby skręcić w lewo czy w prawo.
Zatrzymaj się ! - zawołała.
Ja ...
Zatrzymaj się, dlaczego się nie zatrzymujesz ? - błagała. - Diego stój !
   Przednia szyba eksplodowała.
...

__________________________________________________________________

Hej !
Jak już obiecywałam wcześniej, prolog dodany.
Mam nadzieję, że spodobał wam się.
Ta historia jest czymś nowym i mam nadzieję, że nie stanie się oklepana w taki sposób, że każdy co ją będzie czytał, będzie znał już jej koniec.
Pewnie zauważyliście, że prolog napisałam perspektywą trzecioosobową i zawiadamiam, że pozostałe rozdziały też będą pisane podobnie.
To na tyle.
Do następnego !
/Mari♥

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jestem <3
      Po dość długiej nieobecności postanowiłam wziąść się w garść i wyskrobać w komentarzu to i owo <3 Takie przemyślenia Ola XD
      Ale od początku.
      Wchodzę na post z prologiem i widzę dość długą notkę. Do Misia Ferro... Do Fedemila Forever... zaraz, zaraz XD To do mnie? Nie masz pojęcia w jak ogromnym szoku ja byłam, jak zobaczyłam swój nick. Bo to o mnie chodzi prawda? XD Byłyby jaja, gdybyś napisała to o kimś innym xd
      Jeżeli napisałaś to o kimś innym to nie czytaj większej części tego komentarza XD
      A więc kiedy przeczytałam część dotyczącą mnie, to zrobiło mi się cholernie miło <3 Twoja pierwsza historia ma w moim sercu specjalne miejsce, zawsze po przeczytaniu twojego rozdziału wyobrażałam sobie co będzie dalej, jednak nigdy nie było tak jak ja to widziałam. Zawsze zaskakiwałaś mnie w pozytywny sposób, nawet nie wiesz jak smutno mi było kiedy przeczytałam, że to koniec. Na szczęście napisałaś epilog, w którym wszystko zakończyło się szczęśliwie <3
      Po pierwsze nie masz za co mi dziękować, a już napewno nie za to, że rozpisywałam się o rozdziałach. Lubie pisać u Ciebie mega długie komentarze i dzielić się z tobą swoimi odczuciami. To piszesz ma ogromny sens, ciesze się, że zrozumiałaś to dzięki moim komementarzom <3
      Ja również uwielbiam czytać twoje opinie na swoim blogu, bo wiem, że są szczere <3 Juhu, będzie Fedemila <3 Jednak zostałabym na twoim blogu, nawet jak by jej nie było xd Ale lepiej by było gdyby Fedemila się pojawiła, wszyscy bylibyśmy szczęśliwi <3 Licze też na Diecesce <3 I po prologu mam nadzieje, że też się pojawi <3 Leonette możemy pominąć XD
      A teraz trochę o bohaterach . Bez przeczytania prologu, no dobrze przeczytałam już prolog, ale będę udawać, że nie przeczytałam XD
      Po zakładce "Anioły" zgaduje, że opowiadanie będzie o aniołach. Zapewne dobrych i tych mniej dobrych.
      Francesca i jej cytat
      ,,Czasami kłamię, kiedy pytasz czy wszystko dobrze.'' W każdym razie po przeczytaniu tego cytatu wnioskuje, że postać Fran będzie postacią, która dużo przeżywa. Cierpi, ale ukrywa to przed innymi. Więc, albo zrobisz z niej delikatną, skrytą dziewczynę. Albo zranioną dziewczyne, ukrywającą się za maską suki XD
      Diego
      ,,Nie rezygnuj z nas nawet jeśli niebiosa się wzburzą.''
      Wydaje mi się, że nasz kochany Diegito będzie walczył o czyjąś miłość, nie będzie pozwalać komuś o sobie zapomnieć. Ale to tylko moje przypuszczenia Xd
      Ludmila
      ,,Żyję tak jakby miało nie być jutra.''
      Ten cytat kojarzy mi się z dziewczyną, która jest szalona i żyje każdym dniem najlepiej jak tylko potrafi.
      Federico
      Smutny, ale mądry człowiek, który zapewne też dużo przeżył.
      Natalia
      ,,Chce osiągnąć sukces, ale boję się porażek.''
      Niepewna siebie dziewczyna, która marzy o osiągnięciu wielu rzeczy, jednak boi się ryzyka.'
      Maxi
      ,,Bo ja widzę to czego nikt inny nie widzi.''
      Zobaczy w kimś coś co ukrywa od wielu lat? Nie mam pojęcia, co myśleć o jego osobie xd
      Violetta
      ,,Nie obiecuj skoro i tak wiesz, że nie dotrzymasz słowa.''
      Kocha kogoś, komu nie jest w stanie ufać? Violetta to postać zagadka xd
      Leon
      ,,Dobrze się widzi tylko sercem. Najważniejsze jet niewidoczne dla oczu.''
      Mały książe ! Lubiłam tą lekturę, jednak nie mam pojęcia jak to się ma do Leośka xd
      Marco... Marco? Tak, Marco!
      ,,Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej.''
      Człowiek, który kiedyś był zakochany, został zraniony i już nie potrafi kochać XD Przynajmniej ja tak to widzę XD
      Postacie mi się skończyły :(

      Usuń
    2. Przed chwilą zajrzałam do zakładki "Historia" o co ja tam widzę ?
      A to !
      "Pairing : Diecesca, Fedemila, Naxi, Leonetta oraz Leonesca, Fedeletta, Lurco - jako pary tymczasowe w niewielkiej ilości."

      Leonesca? Fedeletta?Lurco? Mówimy temu wielkie NIE ! Jednak cieszy mnie napis "niewielkiej ilości" haha xd

      A teraz PROLOG <3
      Pocałunek Anioła <3
      Przyjemna jazada samochodem, romantyczny klimat, dwoje zakochanych w sobie ludzi, którzy jadą do romantycznej restauracji na kolacje. Dziewczyna, każe mu zwolnić, a on mówiąc szczerze ignoruje jej prośby. No i wypadek :(
      Smutno :(
      Szykuje się, życie po śmierci <3
      Dletego zamiast "bohaterowie" pisze "Anioły" XD

      W każdym razie czekam na pierwszy rozdział, bo napewno będzie ciekawy. Masz świetny pomysł na historię <3
      Zoataje z tobą, do końca <3
      Z resztą jak przy poprzednim <3
      Po dokładnym omówieniu nowego opowiadania mogę odejść w spokoju <3
      Pozdrawiam i czekam na rozdział
      Ola <3

      PS przepraszam, że w częściach, ale blogger ma ograniczenia XD

      Usuń
    3. Kurde nawet nie wiesz ile czekałam na twoją opinię !! ^-^ I Teraz tak wchodzę i jeeej :D Dobra mniejsza z tym.
      Co mogę więcej napisać ?
      DZIĘKI, DZIĘKI dzięki !! <333 Tak się cieszę. Jest mi tak mega miło :))

      Usuń
  2. Wrócę w sobotę, bo jestem teraz na wycieczce w Warszawie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co?
      Diecesca umarła?
      Czyli szykuje się życie po śmierci?
      Fajny pomysł (jeśli udało mi się odgadnąć xD)
      Dziękuję za miłe słowa <3
      Czekam na next
      Besos :-*

      Usuń
    2. Zgadłaś !
      Nie ma za co :)))

      Usuń
  3. Wspaniały prolog :-)
    Diecesca taka sweet,
    Nie mogę się doczekać jak wszystko się potoczy,
    Czekam na rozdział. :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. No więc jestem i tu :D Przeczytałam prolog. Jest super, owszem :D
    Podoba mi się. Czekam na kolejny rozdział! :*
    PS: Jeśli chodzi o szablon,wiesz że był na moje zamówienie? Ale ja go już nie używam, mam nowy. Mam instrukcje do kart Menu, jeśli chcesz, to pisz do mnie na GG, to ci ją wyślę. GG: 47817383
    Pozdrawiam, Patty :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      A teraz co do drugiej części : Nie wiedziałam, że to twój szablon, ale pobierałam go z myślą, że chyba go raczej już nikt nie ma bo pobierając robiłam wszystko jak trzeba i nikt nie zwrócił mi uwagi (w sensie z szabloniarek), ale dzięki, że powiedziałaś. Przepraszam. Teraz trochę mi ulżyło, bo doczytałam do końca i kamień spadł mi z serca :D Pisze teraz z telefonu tak na szybko i jak będę na laptopie to napiszę do ciebie na gg.

      Usuń
  5. Witam, witam i o zdrowie pytam! ;D

    Matko, no nic. Pewnie zaśmiecam Ci stronę tym komentarzem, ale trudno, będziesz musiała mnie znosić, a uprzedzam już teraz, że jestem dziewczyną, która pozostawia po sobie dość chaotyczne wypowiedzi. ;D Pewnie mnie nie kojarzysz, wcale się temu nie dziwię. xD Nie jestem mistrzynią komentowania, ale napiszę kilka słów. Mam nadzieję, że aż tak się nie skompromituję oraz to, że nie zawiedzie Cię długość i jakość tej nieszczęsnej wypowiedzi.

    Zajrzałam już do wszystkich zakładek, które zamieściłaś na blogu i z ręką na sercu mogę stwierdzić, że ta historia będzie magiczna, jedyna w swoim rodzaju. Wyczytałam na górze, że planujesz opisywać życie po śmierci, tak? Jejku, cóż za niekonwencjonalny pomysł, kochana! Wielkie brawa, że się tego podjęłaś. ;)

    Francesca i Diego, tak?
    Jakoś dawno o nich nigdzie nic nie czytałam, a szkoda, bo szczerze mówiąc lubię to połączanie. Urzekli mnie, sama nie wiem czym. Naturalnością i niewiadomą energią? Bardzo możliwe. Oni jako jedyni byli ze sobą i nie kłócili się o każdą błahostkę, jak miała to w zwyczaju główna bohaterka ze swoim rycerzem na motorze. ;D Ich też lubię, ale chyba tylko i wyłącznie ze względu na Leosia. ;)
    A wracając do tej perełki na górze.
    Wówczas kiedy byłam w trakcie czytania czułam, że wydarzy się coś złego. I nie myliłam się. Łzy momentalnie napłynęły mi do oczu.Dziewczyno, to co wyczyniasz ze słowami to magia, a Ty jesteś czarodziejką. Mogę się założyć, że gdyby zabrakłoby Ci słów, Ty stworzyłabyś nowe i nadal zachwycałabyś nas swoim talentem. Posiadasz talent nie do opisania. Świetnie opisujesz to wszystko, oczami wyobraźni mogę odtwarzać w umyśle każdą sytuacje, która ma miejsce. Czytam, czytam i się zachwycam, na prawdę. Pisz jak najwięcej i zachwycaj nas swoimi dziełami. Jesteś wielka! ;*

    Pozdrawiam,
    Katie

    OdpowiedzUsuń